Bedac w Uniesciu przezylem niespotykany na codzien zachod slonca. Bylo krotko przed burza i ulewnym deszczem - niebo przykrylo sie gruba warstwa chmur i nikt z nas nie podejrzewal co oznacza to dla schowanego w drugim planie slonca.
W pewnym momencie niebo zaczelo zmieniac kolory - z granatu po ogniste odcienie czerwieni. Nalozylem do tego jeszcze filtr polaryzacyjny i uzyskalem dzieki temu niezapomniane efekty co widac na zalaczonych zdjeciach. W chwile po tym lunelo!