MEDIOLAN

Mediolan – to nie tylko stolica Lombardii, ale przede wszystkim stolica mody.

Bedac tu nie trudno dostrzec tego wplywy na zycie miasta.

Przybylismy tu samolotem na lotnisko Malpensa oddalone od miasta ok. 50 km. Nie jest to jednak zadna przeszkoda, by szybko znalezc sie w Mediolanie. Bardzo dobrze zorganizowane i czeste dowozy do miasta (przewoznicy autobusowi az prosza sie o pasazerow) sprawiaja, ze nie odczuwa sie tej odleglosci od lotniska.

Jestesmy mile zaskoczeni pieknym hotelem – ma co prawda tylko cztery gwiazdki, ale zasluzyl smialo na piatke. Dobry poczatek…

Udalismy sie na spotkanie z miastem. Jako jeden z pierwszych na naszej drodze Kosciol Santa Maria delle Grazie gdzie znajduje sie oryginal fresku „Ostatnia wieczerza“ mistrza Leonarda. Piekny i niezbyt wielki kosciolek z bogatym wyposazeniem. Dalej Piazza Duomo – przytlaczajaca wielkosc katedry... Niesamowita architektura o kolosalnych wymiarach. Po zwiedzeniu wnetrza wchodzimy oczywiscie na gore, tj. na dach Katedry skad rozposciera sie widok na cale miasto, a panorama jest tak szeroka, ze widac jeszcze zarysy Alp. Dalej przechodzimy przez Galerie Vittorio Emmanuele do slynnej La Scala mijajac po drodze pomnik Leonarda da Vinci. Wszedzie niespotykane posadzki o przeroznych wzorach i kolorach… Te kilka dni okazaly sie dla nas nowym przezyciem. Co krok luksusowe sklepy Prada, Armani i DG oraz niezliczona ilosc butikow z najnowsza moda.Tu jednak lepiej nie patrzec na ceny, a jeszcze lepiej to wszystkie karty kredytowe zostawic po prostu w domu...

Na ulicach spotykamy “wychudzone” modelki prezentujace najnowsze dziela projektantow. Inna strona Mediolanu to piekne parki, z ktorych chyba najladniejszy jest Parco Sempione z zamkiem Castello Sforzesco. Jak zwykle zwiedzilismy napotkane po drodze koscioly ( to we Wloszech po prostu “mus”) i muzea. Miasto jest ladne i duzo oferuje, jednak niekoniecznie trzeba tu jako turysta wracac - chyba, ze na zakupy... Kilka dni pobytu starcza calkowicie na dokladne zapoznanie sie z miastem i jego zabytkami. I jeszcze jedno – caly czas podczas poruszania sie po miescie czuje sie ducha pilkarskiego – ten nastroj fanatykow klubow AC i Interu wypelnia zycie na ulicach miasta…