Zjednoczone Emiraty Arabskie - czyli w poszukiwaniu lata ...

Jest pierwsza polowa lutego 2013 r.

W Berlinie pozostawiamy za nami zime i lecimy na spotkanie z latem...

Lecimy liniowym samolotem Lufthansa z Berlina przez Monachium gdzie mamy krotka przerwe. Docieramy do Dubaju wczesnym rankiem.

Tu jest teraz tez zima - temperatura dochodzi +30°C, czyli wszystko w normie...

Po dokonaniu czynnosci zwiazanych z otrzymaniem wizy opuszczamy lotnisko i udajemy sie do naszego hotelu.

Nie moglismy sie juz doczekac naszego pierwszego spotkania z kraina Sindbada…

Pierwsze godziny naszego spotkania z tym jakze innym swiatem poswiecamy na zapoznanie sie z okolica i mozliwosciami niezaleznego przemieszczania sie. Mieszkamy w bedacej caly czas jeszcze w rozbudowie dzielnicy Al Barsha nieopodal ogromnego pasazu handlowego Mall of the Emirates ze stacja metro o tej samej nazwie.

Udajemy sie wiec na nasze “rozpoznanie terenu”. Ten pierwszy dzien poswiecamy na przejazdzke po Dubai City. Tu jest nasza baza wypadowa na czas naszego pobytu – stad bedziemy wyruszali na spotkanie z przygoda…

Wszedzie otacza nas futurystyczna architektura i niespotykana czystosc – to nasze pierwsze spostrzezenia.

Docieramy w samo centrum zycia i do dumy arabskiego swiata – do dzielnicy Dubai Downtown. Wszystko tutaj dziala na nas przytlaczajaco – jestesmy mali, bardzo mali przy tym co wokol nas… Przechodzimy kolo Burj Khalifa – najwyzszego budynku swiata – super nowoczesna architektura, z ktora spotkamy sie blizej jutro. Na jutro mamy bowiem wykupione bilety wstepu na platforme widokowa na 124 pietrze.

Budowle jakby z fantasy-filmu, architektura przyszlosci, a do tego lsniace ulice z najlepszych toskanskich marmurow prosto z Carrary – swiat z bajki, albo jak to przyzwyczajeni jestesmy tlumaczyc z krainy 1001 nocy. Duzo o tym wczesniej czytalem i tez wiele oczekiwalem, to jednak co tu zobaczylem przeroslo wszystko to czego sie spodziewalem. To bezsprzecznie zadzialalo na mnie i na moja Basie – teraz wiedzielismy, ze przed nami jeszcze wiele niespodzianek i z pewnoscia wiele ciekawych dni wypelnionych wielka porcja emocji… Jak sie pozniej okazalo nie bylo w tym nic przesadzonego – nasze oczekiwania zostaly potwierdzone.

To co tu ujrzalem, to z czym sie w tym regionie spotkalem, ludzie ktorych tu poznalem – wszystko to wywarlo na mnie niesamowite wrazenie i doprowadzilo do tego, ze niejedne z moich pogladow i wyobrazen o swiecie arabskim musialem zrewidowac jeszcze tu na miejscu i przyznaje sam, kompletnie “postawic na glowie”.

Zostalem oszolomiony swiatem, o ktorym nie mialem do tej pory pojecia…

Postaram sie chociazby w skrocie w kilku artykulach oddac moje przezycia i podzielic sie z Wami skarbami i pieknem tego oddalonego nam kultura i religia zakatka swiata.

Kommentare: 6 (Diskussion geschlossen)
  • #1

    Justyna (Donnerstag, 20 Juni 2013 10:36)

    Bylismy tam w ubieglym roku - latem.
    Nigdy wiecej!
    Juz nie dam sie na taki wypad namowic za zadne skarby tego swiata.
    Codziennie mimnimum 40°C w cieniu - nastepny raz tylko podczas naszej zimy!
    Justyna z Lubeki

  • #2

    Jurek (Sonntag, 23 Juni 2013 13:03)

    Wyobrazam sobie co przeszliscie w tych upalach.
    My bylismy tam na poczatku stycznia przed dwoma laty.
    Lecielismy z Frankfurtu (mieszkamy w Fulda) do Abu Dhabi.
    Do dzisiaj jestesmy pod wrazeniem i caly czas chodzi nam po glowie zeby tam wrocic.
    W planach mamy tamte strony w przyszlym roku.
    Z pewnoscia bedzie to albo jesienia, albo zima - myslimy o sylwestrze w Dubaju.
    Pozdrawiamy
    Jurek i Anette

  • #3

    Agata S. (Montag, 24 Juni 2013 07:41)

    Serdecznie witam z Chorzowa.
    Kiedyś pewnie i ja też tam pojadę – w tej chwili jest to tylko talkie moje marzenie, ale czemu nie?
    Dużo o tym regionie czytałam i nie ukrywam, że ciągnie mnie w te strony.
    Z tego co wiem, to trochę inny świat od tego stereotypu arabskiego, znanego z Egiptu.
    Też interesuje mnie fotografowanie i dlatego z zainteresowaniem przejrzałam twoje fotki – bajeczne ujęcia i świat znany tylko z filmów.
    Zazdroszczę przeżyć i kadrów!
    Agata

  • #4

    Dominik (Freitag, 28 Juni 2013 14:22)

    Juz dawno przestalismy jezdzic na urlop do Egiptu i Co.
    Po co zadawac sie z niepewnym i juz nie tak bardzo bezpiecznym swiatem, kiedy w Emiratch czeka na nas bajecznie kolorowy i niesamowicie bezpieczny swiat. Tylko te strony, ale tylko podczas zimy! Obojetnie czy to Dubai, czy tez inny emirat - przygoda zapewniona, a wypoczynek bez porownania... Pozdrowienia z Kiel.
    Dominik & Zuzia

  • #5

    Marcin F. (Montag, 14 Oktober 2013 10:05)

    To wszystko prawda!
    Czytalem wszystko (komentarze tez).
    Bardzo fajne artykuliki z podrozy - bravo!
    Pozdrawiam z Alkmaar
    Marcin F.

  • #6

    Monika (Samstag, 30 November 2013 02:00)

    Witaj Witoldzie.
    Jeszcze troche musze byc cierpliwa, ale w marcu poznam tez ten swiat.
    Bedziemy z mezem i corka w Abu Dhabi i pewnie zobaczymy takze Dubai.
    Duzo czytam i staram sie dobrze przygotowac do spotkania z tym swiatem.
    Przed trzema laty bylam sluzbowo w Omanie i Jemenie i bylam oczarowana, ale z tego co wiem w Emiratach jest calkiem inaczej.
    Ciekawe czy to spotkanie z nowoczesnoscia nie bedzie dla nas zbyt wielkim wyzwaniem?
    Cieszymy sie wszyscy juz teraz.
    Pozdrawiamy z Lubeki
    M + C + T